Wczoraj wieczorem w Ustce doszło do groźnego incydentu. Do kanału portowego wpadł mężczyzna. Przyczyną zdarzenia było zagapienie się w telefon komórkowy.
Mężczyzna spacerował z telefonem w ręku po wschodnim falochronie w okolicy Syrenki. Chwila nieuwagi wystarczyła, by wpaść do kanału. Po upadku trzymał się konstrukcji falochronu. Dolny parapet jest w tym miejscu jednak zbyt wysoki, aby samemu wydostać się z wody. Wołanie o pomoc usłyszeli inni spacerowicze, którzy natychmiast wezwali służby ratunkowe.
Ratownicy wydostali poszkodowanego z wody. Mężczyzna spędził tam około 20 minut. Po wydostaniu z wody był mocno wychłodzony. Skarżył się też na ból nadgarstka. Mężczyznę przewieziono do słupskiego szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.
Fot. Depositphotos
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami