Aż 130 milionów dolarów domagają się byli studenci Akademii Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych, którzy ujawnili, że padli ofiarą napaści seksualnych.
W czwartek grupa składająca się z 13 byłych studentów Akademii Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych złożyła roszczenia administracyjne twierdząc, że zlokalizowana w New London, w stanie Connecticut uczelnia pozwalała na przemoc seksualną i nie podejmowała odpowiednich działań w celu zapewnienia bezpieczeństwa studentom. Każdy z zaskarżających domaga się wypłacenia zadośćuczynienia w wysokości 10 milionów dolarów.
— Grupa składała się z 12 kobiet i jednego mężczyzny, a skargi dotyczą napaści seksualnych, które miały miejsce od połowy lat 80. do chwili obecnej — informuje Christine Dunn, adwokat reprezentująca byłych studentów.
Do sprawy odniósł się rzecznik Straży Przybrzeżnej USA, który poinformował, że na ten moment nie może podać żadnych konkretnych informacji i, że wszystko zostanie rozpatrzone zgodnie z przepisami federalnymi. Zapewnił on jednak, że straż przybrzeżna dokłada wszelkich starań aby zapobiegać nadużyciom i przeznacza na to znaczące środki.
Straż Przybrzeżna już od roku poddawana jest szczegółowej analizie. Wszystko rozpoczęło się od raportu stworzonego przez CNN w sierpnia 2023 roku, który ujawnił że przez dziesięciolecia uczelnia ukrywała przypadki napaści seksualnych i tuszowała wewnętrzne śledztwo, które wykazywało liczne nadużycia.
Fot. Depositphotos
Senators are demanding answers after a CNN report exposed a damning report on sexual assault at the U.S. Coast Guard Academy.@PamelaBrownCNN reports: pic.twitter.com/PUQ6G0HdUN
— CNN This Morning with Kasie Hunt (@CNNThisMorning) July 12, 2023
Szkolenie snajperskie na pokładzie polskiej fregaty. Wyjątkowe strzelanie na morzu
Liczba nielegalnych imigrantów, przybywających do Grecji, wzrosła o prawie 100 proc.
Australia i Japonia krytykują działania Chin wobec Filipin na Morzu Południowochińskim
Argentyna planuje zamówić dwa okręty podwodne serii Scorpène
Uszkodzony statek z niebezpieczną saletrą amonową odesłany z norweskiego portu. Jego przyszłość niepewna
Kontrowersyjna wizyta rosyjskiego okrętu w Kapsztadzie