Około 20 godzin dryfował na Morzu Czarnym marynarz służący na kontenerowcu. Przytomnego mężczyznę na pokład podjął turecki statek handlowy.
Kontenerowiec MSC Nadriely 28 sierpnia wypłynął z Poti w Gruzji. Po dwóch dniach załoga zgłosiła zaginięcie jednego z członków załogi, pierwszego oficera, w tureckich mediach określanego też mianem „drugiego kapitana”. Statek zawrócił, by odtworzyć swoją pracę i poszukiwać nieszczęśnika. Wydano stosowne alerty dla innych statków w okolicy, w poszukiwania zaangażowane zostały łodzie ratunkowe i samoloty Straży Przybrzeżnej.
Na Ukraińca dryfującego w morzu natknął się 31 sierpnia turecki statek Moonlight zarejestrowany w Panamie, płynący z Grecji do Poti. Mężczyzna został podjęty z wody około 20 godzin po zgłoszeniu jego zaginięcia. Według tureckich oficjeli, różnica między punktem, w którym zgłoszono zaginięcie, a miejscem, w którym znaleziono mężczyznę, wynosi około 50 mil morskich.
Z opublikowanych w sieci nagrań wynika, że podjęty z wody mężczyzna był przytomny. Został przetransportowany do szpitala w Turcji. Media podają, że wraca do zdrowia.
Straż Miejska będzie częściej patrolować okolice Portu Gdańsk
Huti nie odpuszczają statkom i okrętom. Kolejne ataki na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej
Trwa operacja ratunkowa statku towarowego Ultra Galaxy w RPA
"Le Monde": Rheinmetall zyskuje historyczne kontrakty w związku z wojną na Ukrainie i naraża się Rosji
Według ukraińskich służb Rosja minuje port w Noworosyjsku
Rosyjski dron oberwał rybą. Kara za zadzieranie z ukraińskimi rybakami