Od 24 czerwca do 5 lipca trwało wyjątkowe ćwiczenie przeciwminowe pk. "Sea Breeze 24". Wyróżniało się ono wśród innych przedsięwzięć z udziałem NATO i państw zaprzyjaźnionych z racji tego, że brała w nim udział również Ukraina, jako oficjalnie jeden z organizatorów. Było to również podsumowanie trwających dwa lata szkoleń załóg służących obecnie na dwóch niszczycielach min, na których w ubiegłym roku oficjalnie podniesiono niebiesko-żółtą banderę.
W ramach demonstracji międzynarodowej solidarności i zaangażowania we wspieranie Sił Morskich Ukrainy, rozpoczęły się 26 czerwca w Glasgow ćwiczenia przeciwminowe "Sea Breeze 2024." Ćwiczenie jest prowadzone wspólnie przez siły morskie USA i Ukrainy, korzystając z gościny Wlk. Brytanii i zaangażowania innych państw NATO, w tym Polski.
Brytyjski koncern otrzymał trzyletni kontrakt na wsparcie i konserwację dwóch okrętów przeciwminowych typu Sandown, Czerkasy i Czernihów służących od tego roku w Siłach Morskich Ukrainy. Zostaną one poddane poddane konfiguracjom, aby mogły skutecznie służyć i prowadzić działania zgodnie ze swoim przeznaczeniem pod niebiesko-żółtą banderą.
Od 11 do 15 września br. w rejonie Morza Czarnego i Delty Dunaju odbędą się międzynarodowe ćwiczenia z udziałem sił morskich państw NATO i zaprzyjaźnionych. Ich celem będzie sprawdzenie zdolności przeciwminowych sił morskich w ramach międzynarodowego zespołu okrętów.
Zerwanie umowy zbożowej przez Rosję i eskalacja morskiego aspektu wojny na Ukrainie przypomniało o niebezpieczeństwie w postaci min morskich. Obie strony konfliktu wykorzystują je jako stosunkowo tani i zarazem skuteczny środek ochrony przed wrogimi okrętami, blokujący wybrane obszary Morza Czarnego. Z racji na sztormy stanowią również zagrożenie dla wybrzeży, gdyż wyrzucane na plaże i inne obszary nadmorskie, niekiedy blisko zabudowy mieszkalnej, mogą detonować, zagrażając infrastrukturze i życiu ludzkiemu.
Na dwóch przekazanych przez Wielką Brytanię okrętach podniesiono uroczyście niebiesko-żółtą banderę. Wydarzenie symbolicznie wiąże się z odbudową ukraińskich, morskich sił przeciwminowych, a także uzyskaniem zdolności w zakresie zwalczania niebezpiecznych obiektów znajdujących się pod wodą.
Po raz pierwszy od 2021 roku zostało przeprowadzone ćwiczenie morskie pk. Sea Breeze, które było cyklicznym przedsięwzięciem przeciwminowym ukraińskich sił morskich. Choć udział jej floty był symboliczny, dowodził przede wszystkim międzynarodowego wsparcia dla rządu w Kijowie, a także solidarności podczas toczącej się wojny.
"Chcielibyśmy pokazać wszystkim, społeczności międzynarodowej, że żaden naród nie może rościć sobie prawa do Morza Czarnego ani do żadnego innego międzynarodowego akwenu wodnego'' - oświadczył na zakończenie manewrów kmdr. John D. John, dowódca USS ROSS.
Ministerstwo obrony Ukrainy poinformowało w sobotę, że "hakerzy powiązani z władzami rosyjskimi" zaatakowali w piątek stronę internetową sił morskich Ukrainy i opublikowali fałszywe doniesienia o międzynarodowych ćwiczeniach wojskowych Sea Breeze-2021.
Największe dotychczas ćwiczenie Sea Breeze przebiegło bez incydentów – powiedział w piątek dowódca uczestniczącego w ćwiczeniu okrętu USS Ross komandor John D. John. Większość okrętów pozostanie na Morzu Czarnym, gdzie weźmie udział w kolejnym ćwiczeniu.
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości