Grecki tankowiec Sounion, zaatakowany w sierpniu na Morzu Czerwonym przez rebeliantów Huti, został odholowany w "bezpieczne miejsce" - poinformował we wtorek portal BBC, powołując się na europejską misję Aspides. Tankowiec płonął, wywołując obawy o ryzyko katastrofy ekologicznej.
Do wciąż płonącego tankowca MV Delta Sounion, przybyły holowniki osłaniane przez okręty europejskiej operacji EUNAVFOR Aspides. Jej celem było odholowanie uszkodzonego statku w bezpieczny rejon. Jeden z holowników zaangażowanych w to przedsięwzięcie zbudowano w polskiej stoczni.
Służby ratunkowe, osłaniane przez okręty europejskiej operacji EUNAVFOR Aspides, rozpoczęły kolejną próbę odholowania greckiego tankowca MV Delta Sounion, który 21 sierpnia został uszkodzony w wyniku ataku przeprowadzonego przez jemeńskich bojowników Huti. Wcześniej akcję uniemożliwiła obawa przez ich dalszą, agresywną działalnością. Od momentu ataku statek pozostaje zacumowany i wciąż mają na nim miejsce pożary. Zdaniem służb zagrożenie wyciekiem jest wciąż znaczne.
Niemal codziennie siły międzynarodowej koalicji niszczą pozycje bojowników Huti oraz powstrzymują ich próby ataków na żeglugę w regionie. Statki i okręty w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej wciąż są zagrożone, czego przykładem jest uszkodzony 21 sierpnia tankowiec MV Delta Sounion, któremu grozi wyciek ropy i tym samym katastrofa ekologiczna w regionie.
Statki przewożące ropę zostały zaatakowane przez jemeńskich bojowników Huti na obszarze Morza Czerwonego. Obie jednostki zostały trafione, niemniej mimo szkód mogły płynąć dalej. Siłom międzynarodowym nie udało się powstrzymać pożaru na wcześniej zaatakowanym statku, który płonie od niemal dwóch tygodni i stanowi poważne zagrożenie dla środowiska.
W rejonie zaatakowanego przez jemeńskich separatystów Huti tankowca Sounion wykryto na Morzu Czerwonym "potencjalny wyciek" ropy długości 3,7 km., powiadomiła w piątek agencja Reuters, powołując się na dokument, jaki otrzymała Europejska Agencja Bezpieczeństwa Morskiego.
Wypełniony ropą naftową tankowiec Sounion wciąż płonie na Morzu Czerwonym po tym, jak w zeszłym tygodniu został zaatakowany przez Huti. Niektóre źródła podają, że jednostka może już przeciekać, co skutkowałoby poważną katastrofą ekologiczną.
Departament Stanu USA przestrzegł w sobotę przed możliwą katastrofą ekologiczną na Morzu Czerwonym po ataku jemeńskich rebeliantów Huti na grecki tankowiec Sounion. Na uszkodzonym, dryfującym statku w piątek wybuchły pożary.
Grecki tankowiec Sounion, zaatakowany kilkakrotnie w środę na Morzu Czerwonym przez jemeńskich bojowników Huti, dryfuje na tym akwenie - poinformowała agencja Reutera, powołując się na komunikat firmy Delta Tankers. Załoga jednostki ocenia skalę uszkodzeń spowodowanych przez napastników.
Niemiecka turystka zmarła w efekcie ataku rekina
UWAGA: Ubezpieczenie społeczne polskich marynarzy - projekt przepisów
Płonący tankowiec Sounion został odholowany w "bezpieczne miejsce"
Port Kłajpeda dołącza do "zielonej" trasy żeglugowej
Austal USA otrzymuje kontrakt o wartości 450 mln dolarów na wsparcie produkcji modułów okrętów podwodnych
Nietypowy pasażer promu Stena Estelle znalazł się za burtą. Ratownicy uratowali psa