Na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej wciąż jest niespokojnie. Dzięki ochronie ze strony greckiej fregaty typu Hydra, HS Psara (F-454), udało się unieszkodliwić kilka bezzałogowych pojazdów latających, wystrzelonych przez jemeńskich bojowników.
Nie milkną echa po ostatnich atakach, w trakcie których Huti zdołali skutecznie uszkodzić dwa statki. Na masowcu M/V Tutor zginął członek załogi, natomiast na drobnicowcu M/V Verbena, mającym polskiego operatora, jeden został ranny. Z kolei siły USA pierwszy raz od dłuższego czasu zatopiły łodzie patrolowe bojowników, nie podając jednak informacji, czy zadali im też straty w ludziach.
Żegluga na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej pozostaje wciąż zagrożona atakami jemeńskich bojowników Huti. Mimo to zdecydowana większość prób uderzeń na statki i okręty kończy się niepowodzeniem, dzięki czemu transport morski w regionie jest bezpieczniejszy.
Od marca do niemal końca kwietnia trwała misja fregaty HNLMS Tromp, należącej do Królewskiej Marynarki Wojennej Holandii (Koninklijke Marine). 21 kwietnia do działań wysłano okręt desantowy-dok HNLMS Karel Doorman. Ich celem jest ochrona żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej. Udział sił morskich Holandii w międzynarodowych misjach są wkładem państwa w międzynarodowe bezpieczeństwo morskie i ma dowodzić jego gotowość do działań w zakresie ochrony newralgicznych akwenów, ważnych dla gospodarki krajowej i światowej.
Belgijska fregata typu Karel Doorman Louise-Marie (F931) nie weźmie udziału w operacji Unii Europejskiej EUNAVFOR Aspides. Jest to spowodowane awarią wyrzutni rakiet, w której... utknął pocisk przeciwlotniczy. Resort obrony Belgii przyznał, że okręt zostanie poddany oględzinom i naprawom, przez co zostanie wyłączony czasowo ze służby. To kolejny okręt, po duńskim Iver Huitfeldt związany z uczestnictwem w tej operacji, któremu to uniemożliwiła awaria sprzętu.
Kolejne państwo dołącza do ochrony międzynarodowej żeglugi na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej. W ten sposób Holandia chce wzmocnić międzynarodowe wysiłki na rzecz bezpieczeństwa żeglugi oraz chronić swoje morskie interesy. Odbywa się to w momencie, gdy władze tego kraju planują wydać miliardy na modernizację sił morskich i wymianę jednostek nawodnych na nowe.
Holenderski koncern Damen zlecił kolejnej, rodzimej firmie dostarczenie i integrację systemów na powstające fregaty zwalczania okrętów podwodnych (ZOP). Obie firmy podpisały umowę na projektowanie, inżynierię, instalację i integrację wszystkich systemów elektrycznych, w tym instalacji dystrybucji energii i oświetlenia jednostek, które wzmocnią morski potencjał Belgii i Holandii.
Heinen & Hopman dostarczy systemy filtrów HVAC-R i CBRN okrętów przeznaczonych dla Belgii i Holandii, określanych niekiedy jako "niderlandzki Miecznik" z racji na znaczenie dla obrony tych państw i przemysłu obronnego oraz okrętowego. Firma z siedzibą w Spakenburgu dostarczy systemy klimatyczne i filtracyjne dla czterech nowych fregat budowanych dla Holandii i Belgii. Po Thales i RH Marine Heinen & Hopman jest trzecim krajowym dostawcą powiązanym z projektem.
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości