Wieści, na które desperacko liczyły rynki, w zeszłym tygodniu w końcu się pojawiły. Inflacja w USA okazała się niższa od oczekiwań, w wyniku czego rentowności amerykańskich obligacji spadły najsilniej od czasu pandemii, zaś aktywa ryzykowne na całym świecie gwałtownie zyskały. Dolar doświadczył jednego z największych w historii spadków w ciągu dwóch dni. Kurs USD/PLN obniżył się do ok. 4,55.
W ubiegłym roku polski eksport do Ukrainy wzrósł o prawie jedną czwartą. Z kolei wartość sprzedaży towarów z Polski do Rosji wróciła do poziomu sprzed aneksji Krymu osiem lat temu. Przewiduję, że tym razem załamanie eksportu w wyniku obecnej agresji Rosji na naszego sąsiada będzie nieporównywalnie głębsze. Skutki odczują nie tylko firmy bezpośrednio zaangażowane w handel ze Wschodem.
Nawet o 600 proc. wzrósł w ciągu ostatnich 12 miesięcy średni koszt transportu towarów drogą morską z Chin do Europy. Wygranymi w tej sytuacji są m.in. eksporterzy z Turcji. To w ich stronę coraz częściej spoglądają polskie firmy, szukające alternatywy dla importu z Państwa Środka – wskazuje Adam Stosio, dyrektor zarządzający Ebury Polska.
Polski oddział Ebury powalczy o importerów i eksporterów z krajów bałtyckich – szczególnie tych prowadzących handel z partnerami z Rosji. Pomogą w tym m.in. najszybsze na rynku rozliczenia bezpośrednio w rublu oraz dedykowany zespół do obsługi rynków wschodnich. Na ekspansji Ebury skorzystają także polscy przedsiębiorcy.
Wartość eksportu z Polski do Rosji w pierwszym kwartale br. wzrosła aż o prawie 1 mld złotych w stosunku do tego samego okresu 2014 r. – pomimo obowiązującego od tamtego czasu embarga na polskie produkty rolno-spożywcze. Nasze towary bronią się na rosyjskim rynku dobrą jakością, a przed istotnymi dla firm ryzykami można się zabezpieczyć.
Prognozowany wzrost znaczenia chińskiej waluty (juana) na świecie może mieć wpływ na przedsiębiorców handlujących z Chinami. Jak lepiej chronić swoje interesy i skutecznie rozwijać współpracę z partnerami z Państwa Środka? Oto kilka praktycznych podpowiedzi dla polskich importerów i eksporterów.
Wpływ blokady Kanału Sueskiego na import towarów z Chin do Polski, wzrost znaczenia juana w handlu międzynarodowym oraz ubezpieczenia należności – m.in. te zagadnienia podejmowali doświadczeni eksperci zaproszeni do udziału w Konferencji „Chiny dla każdego. Jak podnieść skuteczność w handlu z Chinami”.
Zarówno euro, jak i polski złoty pokazują wyraźną słabość. Ich wyprzedaż ma związek z niepokojącymi informacjami z frontu walki z pandemią. W obu przypadkach zakładamy, że sytuacja jest jednak tymczasowa.
Trend wzrostu wartości sprowadzanych z Chin do Polski ma szanse się utrzymać. Mimo wysokich kosztów transportu morskiego trudno znaleźć alternatywnego dostawcę, a handlowi sprzyjać będzie np. możliwość przejścia na rozliczenia w juanie - ocenia Ebury.
Roczna wartość towarów sprowadzanych z Chin do Polski w ciągu pięciu ostatnich lat wzrosła o ponad 50 proc. Styczniowe dane GUS pokazują, że pomimo gwałtownego wzrostu kosztów transportu z tego kraju, z którym zmagają się polskie firmy, ten trend jest kontynuowany i ma szansę się utrzymać. Jest jednak jeden warunek.
Tunel pod Martwą Wisłą w Gdańsku zostanie zamknięty w nocy z soboty na niedzielę
Podatki marynarskie: od 1 lipca 2024 roku sprzedaż na platformach internetowych a skutki podatkowe
Przeładunki kontenerów w Chinach w górę
Rosyjski statek wpłynął na wody terytorialne Finlandii
Szwecja. Wszczęto procedurę ochrony wraku odkrytego przez Polaków
Wielki wyciek substancji ropopochodnej na Motławie powstrzymany. Możliwy powrót żeglugi