Po ostatniej, długiej serii niemal codziennych ataków jemeńscy bojownicy Huti nie ustają w atakach na międzynarodową żeglugę. Regularnie też donoszą o swoich "sukcesach", niemniej po kilku trafieniach w statki kolejne uderzenia nie mają potwierdzenia.
Wczorajszy atak na masowiec M/V Tutor okazał się dużo bardziej tragiczny, niż początkowo się wydawało. W wyniku ataku z użyciem nawodnego drona doszło do pożaru i zalania maszynowni, w wyniku czego miał zginąć członek załogi. To najtragiczniejszy atak na cywilną żeglugę od czasu zniszczenia M/V True Confidence, na którym zginęły trzy osoby, a cztery zostały ranne. Następnego dnia miało dojść do kolejnego, udanego ataku na statek.
Od kwietnia, po dłuższej przerwie niemal codziennie mają miejsce ataki jemeńskich bojowników na żeglugę. W wyniku tego kilka statków zostało uszkodzonych, jednakże obyło się bez ofiar. Zdecydowana większość wystrzeliwanych rakiet i dronów jest neutralizowana przez międzynarodowe siły morskie.
Siły amerykańskie i brytyjskie zneutralizowały łącznie kilkadziesiąt różnych celów w postaci rakiet i pocisków należących do jemeńskich bojowników Huti. To największe starcie od marca tego roku, gdy okręty i samoloty państw koalicji międzynarodowej zneutralizowały niemal 28 bezzałogowców wystrzelonych jednego dnia. Wspierani przez Iran szyiccy rebelianci wciąż stanowią zagrożenie dla ruchu morskiego na Morzu Czerwonym i w Zatoce Adeńskiej.
Żegluga na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej pozostaje wciąż zagrożona atakami jemeńskich bojowników Huti. Mimo to zdecydowana większość prób uderzeń na statki i okręty kończy się niepowodzeniem, dzięki czemu transport morski w regionie jest bezpieczniejszy.
W dniach 15-24 maja 2024 roku Komitet Bezpieczeństwa na Morzu (Maritime Safety Committee, MSC) zbierze się osobiście na 108. sesji w siedzibie Międzynarodowej Organizacji Morskiej (IMO) w Londynie. Wśród głównych tematów poruszonych podczas wydarzenia będzie rozwiązanie trwającego od listopada 2023 roku problemu kryzysu żeglugi na Morzu Czerwonym i Zatoce Adeńskiej.
Abdul Malik al-Houthi, przywódca jemeńskich bojowników Huti zapowiedział 10 maja, że ugrupowanie w najbliższym czasie ma nasilić ataki na żeglugę w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. Celem mają być wszystkie statki należące do państw i firm związanych z transportem towarowym w Izraelu, niezależnie od ich przeznaczenia.
Rolf Habben Jansen, prezes zarządu Hapag-Lloyd, jednej z największych firm w branży morskiej, twierdzi że wywołany przez jemeńskich bojowników największy od dekad kryzys w żegludze zostanie przezwyciężony do 2024 roku.
Na Morzu Czerwonym doszło do kolejnego ataku na międzynarodową żeglugę. Jemeńscy bojownicy Huti trzykrotnie wystrzelili rakiety w statki. Jeden z nich, MV Andromeda Star, zgłosił niewielkie uszkodzenia, niemniej kontynuuje podróż. To pierwszy od marca udany atak na jednostkę nawodną, poruszającą się na trasie prowadzącej m.in. przez Kanał Sueski.
Z obszaru zachodniego Jemenu, kontrolowanego przez bojowników Huti od 2014 roku, ponownie doszło do ataków na stali i okręty obecne w rejonie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej. To kolejna seria ataków na przestrzeni kilku dni, która następuje po dłuższej przerwie w aktywności rebeliantów wspieranych przez Iran, działających od listopada przeciwko międzynarodowej żegludze.
Nadal trwa akcja gaśnicza magazynu w Nowym Porcie
Nowy Sztynort wygrywa 3 rundę Ekstraklasy
Miliarderzy Bezos, Gates i Arnault przypłynęli superjachtami na Sardynię
Łódź do wydrukowania? W Dubaju rozpoczęły się pierwsze próby jednostki stworzonej z użyciem drukarki 3D
Statek zgubił 44 kontenery. Afrykańskie sztormy dają się we znaki
Nowe trasy COSCO Shipping wpływają na wzrost wolumenu i przepustowości